wtorek, 22 czerwca 2010

Póki co to chuj

Powiem tak, czas wypierdalać stąd. 2010 to już nie 2000. Nie jest fajnie jak starasz się jakoś ogarnąć, ale otoczenie Ci na to nie pozwala, a jeszcze gorzej jest jak nie możesz się ogarnąć a otoczenie Ci wcale nie pomaga. Od dzisiaj stawiam sobie obowiązki, które mało Ci dają w nagrodę, ponad życie, które daje Ci dużo więcej za uczestnictwo w nim. Wciskam się w codzienność i wmawiam sobie że to da mi jakiś profit kiedyś. Nie chcę tego robić i nie chcę gnać za stadem, ale tak chyba trzeba. Trudno być hedonistą w czasach materializmu. Dużo znam pojęć i chcę łapać dużo dni, ale czas sobie gonić za zjebanym pieniądzem i obowiązkiem. Kiedyś stąd wyjebię. Nie wiem po co i nie wiem dla kogo, ale zrobię to...

Brak komentarzy: