poniedziałek, 25 stycznia 2010

Siemanko

Mondej. Wypisują że dziś jest najgorszy dzień w roku. Dla mnie każdy poniedziałek jest taki sam, chyba że jest inny niż reszta. Jak Kondi nabrał chęci do nagrywania płyt, tak ja straciłem motywację do robienia czegokolwiek w tym kierunku. Ostatnio było odwrotnie i jak to mówią w filmach 'czas na pejbek'. Muszę zaraz sobie odpalić jutuba i pooglądać jakieś skróty meczowe, bo klipów nie moge bo nie mam glosnikow. Przede mna duzo pisania w html'u, wiec mysle ze zaraz zaczne to robic. Zima to zło. Moje dżordansy ermaksy nie zdradzą Ci tajemnic, a moje trampki halówki zniszczą mnie na boisku. Fajnie jak uczysz się do sesji, jesteś studentem, przed Tobą wielka przyszłość, szczególnie jak wybrałeś się na z dupy kierunek byleby tylko pójść na studia i chwalić się indeksem. Załóż bryle, szalik i włącz sobie Ostrego. Im więcej przyjaznych głów, tym więcej wrogich. To się sprawdza. Znów włącza mi się socjopatia, a poziom samooceny podnosi się o 100%. Tak jest, ale staram się być miły. Chcesz? wpadnij, pogadaj... na gg. Bo nie chce mi się wychodzić 'na dwór', w krakowie 'na pole', a kiedyś za gówniarza w miasteczku 'na podwórko'. Czekam na dodatnią temperaturę, bo wolę t-shirty niż strojenie choinki. Jest godzina 9:22. Jestem w pracy. Sam siedzę tu i tak mi smutno tak mi źle, gdy Cię nie ma na gie gie. Weź coś napisz, bo się nudzę...

poniedziałek, 11 stycznia 2010

Znowu kupię te naje, stać mnie wreszcie...

Powiem tak. Nie ma drugiej takiej Lilu jak ja hihi... Od tylu lat jestem nadwornym grafikiem i do tego najlepszym i do tego samoukiem więc moje ego wznosi się jeszcze wyżej. Jak jesteś raperem i chcesz okładkę, plakat czy cokolwiek, to podbijasz do mnie z jednym zdaniem, a odchodzisz z rafaello, bo moje prace wyrażają więcej niż tysiąc słów. Zmieniam ksywke na Rafael Ashanti, a moją stutysieczną ksywką opierdol jest, albo wojtas. Witam, moje imię to Wojtas, przyjaciele mówią na mnie Wojtas. Wszyscy gdzieś gnają, jedni na egzaminy, inni na karate, a ja się czuję jakbym sobie znalazł azyl i czuję się bezpieczny. Patrzę na listę znajomych i pytam się dokąd tak gnasz? W ogóle co wy planujecie? Też kiedyś tak miałem. Dzisiaj czas się uśmiechnąć i żyć... heh, w ogóle śmieszne to wszystko... powodzenia ;*

piątek, 8 stycznia 2010

Zmienić życie? a co, nie jest fajne?

To ten czas kiedy pragnie się pisać felietony jak Tomek Roj, ale najpierw chciałbym poruszyć parę innych spraw. Po pierwsze - zostałem oszukany. Forum Ślizgu miało nie działać dzisiaj od 9:00. I co? I działa normalnie. Po drugie. Dzisiaj odbyła się premiera klipu do Balsam Party więc sprawdzaj to




Czas na wielki felieton, ale to jeszcze chwila bo przestawil mi sie uklad klawiatury. Ok, Kondi mi powiedzial jak to naprawic. Działa. To tak zwany interakcyjny blog. Siema . Pozdrawiam widzów. Więc ostatnio sobie zauważam jak jebane trzynastoletnie głąby uskuteczniają szeregi Firma JP Popek. To śmieszne bo do tych małych jebańcow do dziś na lekcje przychodzi policjant i opowiada jak bezpiecznie przechodzić przez ulice i rozdaje im odblaskowe koniczynki. Takie są brudne kontuary rzeczywistości albo kontuary miłości, wiesz o co chodzi jeśli oglądałaś szołgerls albo jesteś z Poznania. Więc idealnym przykładem jest zjebane hasło 'tylko bóg może nas sądzić'. Idealne wytłumaczenie, szczególnie że używają go głównie Ci co o bogu zapomnieli już podczas pierwszej komunii. Zresztą, o czym ja tu piszę. Jebać głupotę. Siedzę sobie i robię różne rzeczy. Dzisiaj rano wyspany normalnie więc to sukces jak szansa na. Ide robic grafike na strone elempe wiec niebawem internet nabierze sensu. Jestem mesjaszem matrixa, mów mi Moszeusz... całuski ;*

środa, 6 stycznia 2010

Siewka jo, pozdrawiam poetów z podwórka

Za oknem straszy zlota jesien. Nawet nie pamietam z czego to fragment, ale znam tez utwory o zimie, i z tego miejsca chcialbym polecic Bisz/Kosa - Zimy EP. Koniec tego promowania, starczy! albo... basta! opanowalem obsluge firmowego czajnika, odwiesilem drukarke juz wczoraj, takze jestem pracownikiem miesiąca. Wrzuce to sobie na opis gg albo zrobie sobie wizytowke, albo zrobie kalendarz na 2010, ale tylko z tym miesiącem hoho. Nie ma moich ludzi na gg, jak tu pracowac? czas odpalic Adobe i robic strone. Dzisiaj wielki popis wiedzy informatycznej, takze nie tylko czajniki chyla przede mna czola, ale tez komputery klasy PC. Kiedys polacze te umiejetnosci i bede parzyl wode w cd-romie, a czajnikiem odbieral maile. Jestem biedny jak msza albo mysz koscielna, nie mam nic na koncie i na koncie komorkowym. A jak tak wspomnialem o mszy koscielnej to mi sie przypomnial kawal. Jak sie nazywa modlitewnik ksiedza? - ksiądzka. Kiedys to bylo smieszne, ale dzisiaj wywoluje tylko skromny usmiech, to prawie jak u Smarka - 'kiedys to moglo imponowac, dzisiaj smieszy'. Ale ani to ani to. Okazalo sie, ze mnie tu czytaja, wiec nie wspomne dzis o ekonomii. OSTR by powiedzial - nie napisze, a Kondi by powiedzial - napisze o nich. Tak samo nie porusze dzis zadnego spolecznego problemu, wystraczy ze Koko porusza je za mnie w moim imieniu. Koniec, siema, pozdrawiam poetow z podworka. Papatki

wtorek, 5 stycznia 2010

Vor allem Bildung

Nie wiem co to znaczy, ale leży w dokumentach na moim biurku. Nie mam zapotrzebowania na znajomosc tego jezyka, ale kiedys w podstawowce nauczylem sie sam od siebie tej piosenki Wide Wide Wenne, a dzisiaj bym to przeczytal bardziej Łajd Łajd Łeenn, bo jestem bardziej anglikiem niz niemcem. Dzisiaj prawie zaspalem do roby, przejebane, zegar biologiczny mi sie przestawil i zawsze rano sobie mowie ze jak wroce do domu to ide spac, ale jak juz wracam to nie mam czasu na sen. Na bank tak miales i czujesz tak samo jak ja. Pije litry kawy, nie pale papierosow, a niedlugo bede wiedzial o ekonomii najwiecej na swiecie. Jak odwiesic ta drukarke? :(

poniedziałek, 4 stycznia 2010

Witamy w 2010

Siedze w pracy, piję kawę, palę kalendarze. Ostatnie tygodnie to jakies ciezkie opcje, ale cóż, takie życie. Co mi teraz pozostaje? Rzucam wszystko, zajmuję się tylko pracą, zaszywam się i zbieram na nowe buty i plyty. Omijam wszystko co mogloby mnie spowolnic, takze mozesz przez to zrozumiec jedno - zaczynam biernie patrzyc na zegary i ogladac jak odbicie w lustrze zastapi twoj stary. Mam zmienic swoje, zycie? a co, nie jest fajne? Grunt to nie zgnic w blokach, siemano ;*