niedziela, 1 listopada 2009

W byle co nie wsadzam rąk jak porno gwiazda...

Powiedz że czujesz jak ja, widzisz to podobnie.
W uśmiechniętym tłumie nie czujesz się swobodnie.
Powiedz, jak podgłośnię eskę, ospoileruję wóz,
przejadę obok, Ty pomyślisz 'co za wsiur'.
Powiedz że lepszy mądry, stary ekscentryk,
niż dziesięciu pustych, młodych i pięknych.


1 Listopada małpo tutaj tutaj. To śmieszne jak idziesz wtedy na cmentarz i powinieneś myśleć, jakieś refleksje, przemyślenia, a myślisz tylko o tym że piździ i że gdzie masz chusteczki. Ludzie jeden dzień w roku pamiętają że mają bliskich na cmentarzu i wielka spina na sprzątanie grobów, i to są Ci najwięksi spinacze co jak powiesz coś w kościele to patrzą się na Ciebie i chcą Cię zabić wzrokiem, a po mszy grożą piekłem. A na cmentarzu przy grobach niekończące się rozmowy na temat tego, co dziś na obiad i wiadomo że rosół, i kto do kogo przyjdzie i ogólnie jest wesoło, wszyscy uśmiechnięci. Jak umarł papież to też wszyscy złapali zajawkę na przemyślenia i miłość, kibole zwaśnionych klubów zakopali topór wojenny, a później beka bo za dwa dni ustawka na derbach. Bądźmy kochani raz do roku - na walentynki, a na Boże Narodzenie mówmy pacierz i chodźmy na pasterkę. A na pasterkę się idzie dlatego, że można wejść na najwyższe piętro chóru i fajnie bo wysoko i można pogadać co się dostało od gwiazdora. A słaby ze mnie jednoosobowy ruch oporu aaaaaj