środa, 29 kwietnia 2009

Nie drę się już w tłumie...

Powiedz... jak podgłośnię Eskę i ospoileruję wóz, przejadę obok, Ty pomyślisz 'co za wsiur'? Powiedz że czujesz jak ja... Często mam takie momenty, że w końcu odnajduję siebie. Jak też masz często takie momenty, to wiedz że często się mylisz. Wiem, że gardzę pięknymi, młodymi ludźmi, kochającymi kinowe nowości, robiących z siebie muzycznych pasjonatów. Pasjonatów? zostawiam im ten program motoryzacyjny. Ilu jest ludzi szukających pasji w muzyce, a ilu jest ludzi wyszukujących w każdym wersie drugiego i trzeciego dna? Wyobrażasz sobie jaki ciężar spada z barków po skończeniu szkoły? I nie chodzi tu o to że szkoły powinno się palić, a ja propsuję dopuszczające na świadectwie, bo pajacami operującymi takimi twierdzeniami także gardzę. Chodzi o sam fakt, że szkołę zdało się w tym czasie, w jakim powinno się ją zdać. I że w ogóle się ją skończyło, zgodnie z wszystkimi założeniami. Znajomi często śmieją się, że wolę oglądnąć 'Casablancę', jak oni mają nowiutki 'Nocny pociąg z mięsem'. Nie wiem czy to jakaś moda na głupotę, zbytnia podatność na gówno, czy to ja jestem takim socjopatą i dane jest mi besztać debilizmem? "Życie ludzi nie różni się aż tak bardzo - chociaż jesteśmy skłonni wierzyć w swoją niepowtarzalność." Jesteście tacy jak ja... witajcie idioci...

niedziela, 12 kwietnia 2009

Prowokuję progres...

Śmigam se jak chce. Jest godzina 14:45. Wielkanocny poranek? popołudnie? popołudnie... Śmieję się z opisów na gg. Są nieudacznicy, którzy siekają wielkie plany, a nie wiedzą że żeby coś zrobić trzeba coś robić. Są ci od wesołego alleluja. Są ci od przytaczania bezsensownych obcojęzycznych cytatów i są ci którzy kochają 3 lata. Ostatnie tygodnie były tygodniami w których zdarzyło się bardzo dużo. Tygodnie zmieniały dużo, teraz ja zacznę dużo zmieniać, nie tyle zamykać grę co wciskać continue... Mamy kwiecień. Kończę szkołę. Zdam maturę, zdam technika, zdam prawko, wykorzystam ostatnie wakacje i witaj życie... Przekonuję się o prawdzie niektórych osiedlowych maksym. Przez utratę wielu znajomości, umacniam parę znajomości i stwierdzam że warto... wiele znajomości? nie dano im empatii... a my żyjemy dalej...