niedziela, 12 kwietnia 2009

Prowokuję progres...

Śmigam se jak chce. Jest godzina 14:45. Wielkanocny poranek? popołudnie? popołudnie... Śmieję się z opisów na gg. Są nieudacznicy, którzy siekają wielkie plany, a nie wiedzą że żeby coś zrobić trzeba coś robić. Są ci od wesołego alleluja. Są ci od przytaczania bezsensownych obcojęzycznych cytatów i są ci którzy kochają 3 lata. Ostatnie tygodnie były tygodniami w których zdarzyło się bardzo dużo. Tygodnie zmieniały dużo, teraz ja zacznę dużo zmieniać, nie tyle zamykać grę co wciskać continue... Mamy kwiecień. Kończę szkołę. Zdam maturę, zdam technika, zdam prawko, wykorzystam ostatnie wakacje i witaj życie... Przekonuję się o prawdzie niektórych osiedlowych maksym. Przez utratę wielu znajomości, umacniam parę znajomości i stwierdzam że warto... wiele znajomości? nie dano im empatii... a my żyjemy dalej...

Brak komentarzy: