wtorek, 8 grudnia 2009

Fał Em Em...nie masz wpisów jak ja, Fał Em Em

Robię kalendarze na 2010, propsuj, wybiegam myslami do przodu , a gdybym mial Deloriana bym se smignal wstecz. W radiu se leci Anna Jantar na przemian z kolędami hej ho hej ho. Pytasz czy to techno? Teraz po glowie mi chodzi jedna, albo dwie, albo trzy rzeczy. Raz, to musze isc na studium graficzne, bo przede mna dluga droga. Dzisiaj jestem drugi dzien w robie a zostalem oswiecony i teraz wiem gdzie popelnialem blad robiac projekty. 'Czekaj na nasze projekty'. Dwa to ten piatkowy koncert i Madersky ej kej ej Melomansky powiedzial ze zagram z nim jeszcze jeden kawalek co znaczy ze to juz 3829 tekst do nauczenia sie. Trzecia sprawa to taka ze nie spieszy mi sie z nia, bo wiadomo ze nastapi predzej czy pozniej hihi jooool. Mam w sobie tyle sily ze rozpruwa zyly. Powroty do domu po 11 godzinach, ale warto, bo usmiech i doswiadczenie. Czlowiek uczy sie na bledach? pozdrawiam ziomeczkow, nauczylem sie wiele dzieki wam. Lubie ludzi, ale wkurwiaja mnie, mam tak bo boli mnie glupota niektorych... glupi jestem. Pierdol frajerow, mozesz na mnie liczyc, gdy polowa psow nie wie jak sie zerwac ze smyczy? Fajnie, wszyscy chca robic zamach na przecietnosc, ale skoro ogol (w sensie ze 'wszyscy' a nie ze 'mam w rece depilator i nie zawacham sie go uzyc') stanowia przecietnosc, to sobie to przemyslcie samobojcy. Po prostu sprzedajcie dresy. Macie juz kaptur i od niego bluze? ale wam to przejdzie, tak sie pocieszam ;* nie mam wylacznosci na hip-hop, wiadomo, ale hip-hop to nie tvn, trampki i bejsbolówki, serio... odpal sobie Run DMC i sie jaraj, jak sie zajarasz to dawaj spalimy cropptown. Pozniej wypijemy piwo na trzepaku i podpici zaczniemy fristajlowac do butelek. Parafrazujac Smarka ('parafrazujac', bo nie do konca pamietam ten tekst hihi bo tak naprawde to chcialbym napisac 'cytujac'), jakies fanki z nami ale to raczej raszple, (nosza luzne spodnie?), bo niby czuja klimat, wiesz... za 2 godziny wychodze na wolnosc. Dzisiaj wracam na internet, wiec oczekuj mnie wieczorem na Naszej Klasie i Photoblogu, tam jest moje miejsce, mozna powiedziec ze moje miejsca sieciowe. Nie kojarzysz? to skarbie omów pulpit. Jak jesz bulki z szynka, to omow pulpet hih musialem to zrobic ;> z gruntu male ma znaczenie, co bylo a nie jest. Omow Brudne Serca. Jeszcze bedzie czas, jeszcze bedzie czas... patrz punkt 3... a zeby byc jak Meeeees, dziisiaaaj na przyyykllaaadd... zaplatam sie troche w swetrze . A teraz w radiu jakas smieszna madra pani madrzy sie na temat jezyka polskiego, przewija jakies mongolskie teorie ze nie 'sezon' przy serialu to zle jest... chyba nie ogladala drugiego sezonu doktora halsa, niech se odpali, ja se ogladam Macgyvera... a teraz ja sobie wymyslilem ze na osiedlu niektorzy schodza na psy, a niektorzy wchodza na pudelka, a niektorzy chodza na psy i to ogolnie jest pieskie zycie, pisze to zima, pogoda pod psem, rozkmin. Ale nie leje jak z Cerbera. Idzie zima... czas zakladac rekawiczki zeby bylo Ci cieplo, jo...

poniedziałek, 7 grudnia 2009

Jeśli jesteś skejtem

to czytaj tylko ten blog, o! ogólnie przerzucilem sie na fotobloga, bo tam fajnie i w ogóle, a tutaj pisze dlatego, ze w domciu od tygodnia nie mam neta i rozpacz, ale nie dlatego ze jestem dzieckiem neostrady (osiedle mnie szanuje), tylko dlatego ze wszedlem w powazne sfery, biznesy, zalatwianie waznych rzeczy glownie droga internetowa. Siedze zamkniety w biurze jak Jotuze, ale moge se wychodzic, robic herbe, ogolnie fajnie jest i jak ogladales IT Crowd to pozdrawiam. Lepszego klimatu w robocie nie znajdziesz nigdzie. Od troche po 8:00 siedze i robie tablice informacyjna, ktora normalnie zrobilbym w 10 minut, no, ale tutaj nie moge sie spieszyc, bo po co? przede mna duzo godzin nic nie robienia, dlatego musze sobie rozlozyc cala prace. Co tam u mnie jeszcze? Zmian jest tyle ze ich nawet nie widze. Juz nie jezdze L'ką, więc Konrad, Twoje teksty nie mają pokrycia, oszukujesz naszych fanow. 11 grudnia koncert, mam dac ogien jak Bisz, wiec dam ogien, obiecuje. Wpadnij tam, machaj raczka, przytupuj nozka i nawijaj ze mna. Zrobimy wiekszy halas niz pozwala akustyk. Moje plakaty smigaja po miescie, ulotki smigaja z reki do reki jak towar, a w Kregu (takim tygodniku) jestem kobieta, ale pewnie zajebista, dobra noga, bufet tez niczego sobie. Tak mysle. Ogolnie dystans to pismakow od tylu lat. Staje sie medialny? a emdol? emdialny? Niedawno zrobilem sobie przerwe w pisaniu tekstow i nagrywaniu kawalkow, ale teraz dostalem taki przyplyw formy ze rozwalam sam siebie i twoje najlepsze linie to moje najgorsze i twoje najlepsze linie mowia do mnie 'ojcze'. Biurokracja w Nowej Soli to najprzejebansza rzecz, wiekszych glupcow nie widzialem, lubia se odsylac petentow (?) po pokojach, troche chuj z tym, ale gorzej jak ten pokoj znajduje sie na drugim koncu miasta. Dorwalem ostatnio duzo fajnych jazzowych winylkow i jestem dumny na przyklad z Isaaca Hayesa. Przerwalem sportowe zycie, bo chwilowo stracilem zajawke na trawke albo murawke. Przede mna duzo wydatkow, duzo przyplywow, duzo miesiecy zmian, a jestem zadowolony z siebie i z zycia, a ludzie nie sa pewnie ze mnie zadowoleni. Nie wiem czemu ich zawodzę. Studia? a chuj tam, mam swoj plan? piec
PS: z fajnego pozegnania wyszedl piec, ale mi chodzilo ze piatka, a nie zeby bylo cieplo (nie mam polskich znakow, awruk)... ale piec (hihi) to takie gorace pozegnanie