środa, 2 czerwca 2010

Zakazany owoc i paskowy duel

Kwiat młodzieży = studenci = przyszłość narodu = Zwistoloko, zarzuca mi że się sprzedałem gimnazjum. Nic z tych rzeczy. Więc:
"Czas chyba zeby ktos mi zrobil 'wlam' na pb, albo nie. Zmęczenie mnie męczy, bo nieodpoczywanie w weekend jest opcją nonstop graną i se takie parandoksy napierdalam. Ogólnie to wyszło pare kawałków od kilku z moich ulubionych raperów i składów rapowych, więc jest czego słuchać na hedsecie w majowe popołudnia i wieczory. Majowe wieczory są takie romantyczne, a dzisiaj widziałem taką parę co 'on' był romantycznym rycerzem, a 'ona' tą o czułym sercu i łzy łzy łzy, ale alkohol im wszedł w krwioobieg pare godzin wcześniej już, dlatego tak było. W ogóle to zrobiłem dzisiaj dużo kilometrów w miejsca spoza mojego miasta rodzinnego, ogólnie bez jakiegoś większego celu, ale nie to że dresiarska flatera bez sensu. Dzień wczorajszy albo jego wieczór, to był bardzo zabawny moment tego tygodnia. A teraz będą dni NM, kręcenie klipu no i sobota z Verbą a to oznacza nie tyle śmiechy że to hiphopolo bo z tego wyrasta się wraz z wyrośnięciem z ciuchów stoprocent, ale bardziej o to że bedzie duzo ludzi co są młodymi wilkami 6 i zawsze będą stać przy sobie, dużo ludzi co przyjdą bo nie wiedzą co to verba i będą liczyć na cyganów z tamburynami, no i dużo ludzi co po prostu przyjdą na kukurydze z gara i szczyny z plastiku. Siema"
I już ;*


Brak komentarzy: