niedziela, 12 października 2008

Jesteś kimś, jeśli się postarasz...

Ostatni wpis - wtorek, ostatni wpis - niedziela etc. Życie niczym nie zaskakuje. Znaczy się, może tylko troszeczkę i możliwe że sprawdzają się moje domysły i jak dokładnie analizujesz treści wpisów może też się domyślisz. Oglądałem ostatnio taki serial gdzie każdy element był dokładnie przemyślany i też tak robię ostatnio i staram się wyprzedać rzeczywistość o parę kroków. Daj spokój. Jestem za bardzo podatny na takie rzeczy, ale dobrze że nie podjarałem się tak bardzo Supermanem... przynajmniej gaci na spodnie nie zakładam. Idzie jesień. Szybciej będzie robić się ciemno. Trochę nocny marek ze mnie, ale dobry dzień nie jest zły. Idzie jesień. Trzeba uważać na chandrę. Idzie jesień. Niedobrze. Idzie jesień i oczywiście zwracam więcej uwagi na teksty takie jak ten: "...nie ma nic gorszego niż niespełnione marzenie. Jeszcze jedna rzecz jest gorsza, dobrze to wiedzieć, nie ma nic gorszego niż nie spełnić siebie...". Pewnie, i jak tu mieć dobre samopoczucie? Czekać na kolejny tekst? "...Nie zapominaj o tym kim jesteś, bo to właściwy czas i właściwe miejsce by spełnić sny, spełnić siebie i pokazać, że naprawdę jesteś kimś, jeśli się postarasz...". Racja, racja. Co nie zmienia faktu że jesień potrafi przytulić człowieka do ziemi, nawet jak nie zapomina on kim jest... bo wystarczy że pomyśli co potrafi... i uświadomi sobie co jest jego marzeniem. To co dla jednych jest sufitem, dla niektórych bywa podłogą, a najgorsze jak chodzą po Twoim suficie i zostawiają ślady gówna. Nadal jestem w opcji lova lova i dochodzi do mnie świadomość że czas wziąć sprawy w swoje ręce... bez odbioru.


Brak komentarzy: