środa, 17 lutego 2010

Nie wiem co komu pisane, lecz złego diabli nie wezmą

Jestem chory, a nie spodziewałbym się tego po sobie. Jak to mówią, zdrów jak ryba, końskie zdrowie, świńska grypa, a tu CIACH infekcja gardłowa czy coś w ten deseń, co zaowocowało w zażywanie antybiotyków. Zwolnienie lekarskie do końca tygodnia, co niezbyt mi się to podoba. Ruszaj głową słuchając tego na czym ja łamałem grafit.

Brak komentarzy: