poniedziałek, 11 stycznia 2010

Znowu kupię te naje, stać mnie wreszcie...

Powiem tak. Nie ma drugiej takiej Lilu jak ja hihi... Od tylu lat jestem nadwornym grafikiem i do tego najlepszym i do tego samoukiem więc moje ego wznosi się jeszcze wyżej. Jak jesteś raperem i chcesz okładkę, plakat czy cokolwiek, to podbijasz do mnie z jednym zdaniem, a odchodzisz z rafaello, bo moje prace wyrażają więcej niż tysiąc słów. Zmieniam ksywke na Rafael Ashanti, a moją stutysieczną ksywką opierdol jest, albo wojtas. Witam, moje imię to Wojtas, przyjaciele mówią na mnie Wojtas. Wszyscy gdzieś gnają, jedni na egzaminy, inni na karate, a ja się czuję jakbym sobie znalazł azyl i czuję się bezpieczny. Patrzę na listę znajomych i pytam się dokąd tak gnasz? W ogóle co wy planujecie? Też kiedyś tak miałem. Dzisiaj czas się uśmiechnąć i żyć... heh, w ogóle śmieszne to wszystko... powodzenia ;*

Brak komentarzy: